Patermusisz - Pater

Patermusisz - Pater

Год
2019
Язык
`polonês`
Длительность
194770

Abaixo está a letra da música Patermusisz , artista - Pater com tradução

Letra da música " Patermusisz "

Texto original com tradução

Patermusisz

Pater

Ej, ej, ej

I będę u celu zaraz, dzisiaj zgarniam wszystko tu skurwielu na raz

Na koncercie dajemy z siebie sto procent, a następnie robimy w hotelu hałas

Nie słucham tych raperów nadal (nadal), mówiłem im dawno temu «nara»

Nie mogę się uwolnić od propsów, a ciągle brakuje mi w portfelu siana

Teraz mówią o mnie, że jestem naprawdę kot, a wczoraj to mówili,

że jebany underdog

Robię to dla moich fanów, wczoraj robiłem dla fun’u, boję się pomyśleć nawet,

co będzie z tego za rok

Rok temu byś tu nie pomyślał nawet, że tu będę teraz nagle każdy chce przybijać

sztamę

Kiedy upadnę to wstanę, a ty, ty dalej coś gadaj, że nie jestem w stanie

Najba w weekend to jest klasyk tak jak DJ Premier

Będą sobie dołki kopać tak jak była premier

Moi ludzie żyją ciągle od premier do premier

Dobre daję wersy, chce dostawać za nie premię

Ruski szampan nie Moët, czekam na forsę, robię co mogę, twa dupa for sale

I piszą wytwórnie albo te groupies, ja nawet bez tego i tak to popchnę

Jebać rozejm — nie przyszedłem tu po koleżków

Bycie na dnie nie wystarczy, żeby skminić głębię wersów

Pa tera na nas, Patera cza czas

Niech to wreszcie idzie w świat, bo kiedy jeśli nie dziś

Pa tera na nas, Patera cza czas

Wszyscy krzyczą «Pater, musisz!»

A ja już nie muszę nic

Pa tera na nas, Patera cza czas

Niech to wreszcie idzie w świat, bo kiedy jeśli nie dziś

Pa tera na nas, Patera cza czas

Wszyscy krzyczą «Pater, musisz!»

A ja już nie muszę nic

Wszyscy krzyczą «Pater, musisz», a ja już nie muszę nic.

A ja już nie muszę nic.

Chciały mnie największe wytwórnie w kraju, propsowali twoi idole

Więc będę się chwalił, pokonałem traumę i, kurwa mać, idę po swoje (idę po

swoje)

Byłem na dole, a czuję dziś że mogę góry przenosić

Choć czasem męczą mnie te stany lękowe i nieraz ci powiem, że mam tego dosyć

Wjebałem się na teren jak do siebie, no to chyba już wiadomo, czyj jest ten rok

Nie żałuje niepodpisanych umów, chociaż to ciągle podziemie, ale jebać to

Dzielę się ciągle prawdą, ziomku, mówią, żebym się ogarnął w końcu

Widzieli mnie dawno w czarnym worku, moi ludzie za mną od początku

Na studia poszedłem tylko dlatego, żeby mieć tu bliżej do studia

A do studia chodzę, bo mi zaufali, no i wierzą we mnie podwórka

Leję se wódy do kubka, raczej nie chodzę po klubach

Chyba że gramy po klubach, a Niebo Nie Jest Limitem, nie chybił przy transferze

Kuba

Szczerze wierzę, że się uda (ej), dawaj plener, jakaś wóda (ej)

A sukces to kwestia czasu, więc piję za zdrowie, rozpiera mnie duma

Tak już jest u nas;

albo kochają, lub nienawidzą

Pater nie zawodzi, no chyba że liczyłeś tu na przegraną, zdziro!

Pa tera na nas, Patera cza czas

Niech to wreszcie idzie w świat, bo kiedy jeśli nie dziś

Pa tera na nas, Patera cza czas

Wszyscy krzyczą «Pater, musisz!»

A ja już nie muszę nic

Pa tera na nas, Patera cza czas

Niech to wreszcie idzie w świat, bo kiedy jeśli nie dziś

Pa tera na nas, Patera cza czas

Wszyscy krzyczą «Pater, musisz!»

A ja już nie muszę nic

Mais de 2 milhões de letras

Músicas em diferentes idiomas

Traduções

Traduções de alta qualidade para todos os idiomas

Busca rápida

Encontre os textos que você precisa em segundos